FacebookTwitterGoogle+WykopShare

„Działając w dobrej wierze, można na różne sposoby mierzyć efekty lokowania składek w obydwu filarach emerytalnych i uzyskać wyniki różniące się o 1-2 punkty procentowe na korzyść OFE. Można, na dodatek, popełniać błędy metodologiczne faworyzujące jeden z filarów. Z obydwu powodów warto ujawniać technikę swoich obliczeń by unikać jałowych sporów, które próbujemy rozstrzygać argumentem, że korzystaliśmy z oficjalnych danych KNF. Wszyscy z nich korzystamy. (…)

Nie dostrzegamy sensu w ocenie efektywności OFE z perspektywy osoby, która weszła do systemu w 2000 roku i przeszła na emeryturę w 2013 roku. Takie osoby z pewnością istnieją, lecz nie są one reprezentatywnym uczestnikiem systemu emerytalnemu. Ale nawet z takiej „żabiej” perspektywy wyniki, które osiągnęły OFE, są lepsze od tych, które dopisał nam ZUS. Wydłużanie horyzontu oceny wzmacnia tylko wniosek, że OFE daje wyższe zwroty niż te, które obiecuje nam państwowy ubezpieczyciel. Wszyscy ci, którzy twierdzą, że uzyskali wyniki wykazujące, że tracimy na przekazywaniu składek do OFE, powinni dokładnie przedstawić założenia leżące u podstaw ich obliczeń, gdyż wiele wskazuje na to, że są to bardzo szczególne i mało neutralne założenia.”

Polecamy cały tekst prof. Wojciecha Otto i prof. Mariana Wiśniewskiego (Wydział Nauk Ekonomicznych UW, Komitet Obywatelski ds. Bezpieczeństwa Emerytalnego – KOBE)

Wojciech Otto, Marian Wiśniewski – Stopy zwrotu w OFE a indeksacja składek w ZUS

Udostępniamy również publicznie arkusz kalkulacyjny w wyliczeniami stóp zwrotu i indeksacji

FacebookTwitterGoogle+WykopShare